lista może być długa …
Jeśli dbamy o dom, jeśli wzrastamy, nasze domy stają naszymi sanktuariami. To miejsca, w których przychodzimy odpocząć, uzdrawiać się i rozwijać . I tak jak w każdym związku, im więcej dowiadujemy się o naszych domach, tym bardziej stają się one święte i wyjątkowe.
Z CZASEM ROZWINĘŁAM W SOBIE GŁĘBOKI SZACUNEK DLA PRZESTRZENI, W KTÓREJ ŻYJĘ I ENERGII, KTÓRĄ ONA ZAWIERA.
Domy są przedłużeniem nas samych – zawierają naszą energię i wpływają na nasze ciała energetyczne. Tak jak dbasz o ciało fizyczne, tak samo ważne jest dbanie o energię domu.
Nauczyłam się, że najlepszym sposobem jest zespolenie się z duszą mojego domu i słuchanie tego, czego ona chce. Pytam, czego potrzebuje, a następnie podejmuję odpowiednie działania. Może to być wszystko, od odkładania i organizowania po energetyczne oczyszczanie.
JEDNĄ Z NAJWIĘKSZYCH LEKCJI, JAKICH SIĘ NAUCZYŁAM, JEST TO, ŻE DOMY ŻYJĄ, TAK JAK MY. MAJĄ DUSZĘ I CHCĄ BYĆ WYSŁUCHANE.
Ta prosta praktyka zmieniła bardzo mój sposób życia. Nie postrzegam już swojego domu jako statycznego, pozbawionego życia obiektu, ale jako żywą, oddychającą istotę, która ciągle się zmienia i ewoluuje. Gdy kontynuuję pielęgnowanie tego związku, wymiana energii między nami wciąż się pogłębia i ewoluuje.
Wierzę, że ten post zainspiruje Cię do zespolenia się z duszą Twojego domu, warto !