Jedna chwila zmieniła wszystko | wszystko co kochałam i moje marzenia

wtorek, 7 czerwca 2022



Jedna chwila zmieniła wszystko | wszystko co kochałam i moje marzenia

Siedziałam przy oknie obserwując tańczące za szybą płatki śniegu. Ogród wyglądał pęknie, otulony świeżym, białym puchem.
Łzy spływały mi po policzkach na myśl o wydarzeniach poprzedniego dnia, ta jedna chwila zmieniła wszystko.

Miałam 14 lat i za kilka dni swój pierwszy, dorosły i poważny występ na wielkiej scenie. Ale zacznę od początku, od wczorajszego dnia.

Wstałam rano, przecież dziś próba generalna.


Od dłuższego czasu, z moją grupą baletową pod okiem cudownych nauczycieli przygotowywałyśmy swój pierwszy, ważny występ – Jezioro Łabędzie.

Każda z nas była bardzo tym podniecona. Po pierwsze dlatego, że próba generalna odbywała się już na dużej scenie, po drugie, dziś pierwszy raz próba odbywać się miała w nowych strojach, przygotowanych specjalnie do tego występu. Stroje były piękne, zwiewne jak letnia mgiełka o poranku. Dostałam również nowiutkie puenty.

Tata odwiózł mnie na miejsce i miał zostać ze mną do końca próby. Zagadywał mnie po drodze, która dłużyła się niemiłosiernie.

Dotarliśmy na miejsce, gdzie były już moje koleżanki oraz mnóstwo innych osób. Panował chaos, ale usłyszałam głos nauczycielki


Dziewczynki! Proszę wszystkie do przebieralni !


Tego dnia, wszystkie byłyśmy szczęśliwe, lekko podenerwowane, a energia wprost nas rozpierała. Czekały cudowne sukienki, ale najważniejsze było dobrze założyć puenty.

Wszystkie byłyśmy już gotowe i na szczęście, a właściwie na nieszczęście zostało jeszcze sporo czasu i aby się czymś zająć, wymyśliłyśmy sobie zabawę.

W przebieralni piętrzył się stos materacy do ćwiczeń, były poukładane jeden na drugim prawie do samego sufitu. Postanowiłyśmy wspinać się na nie, a potem z tego stosu skakać na podłogę, na podłodze poukładane były *trelinki, jak to kiedyś bywało. ( może teraz też jest, nie wiem )

Skakałyśmy jedna po drugiej, w kółko. Miałam już trzecią kolejkę skoków, szykowałam się do następnego i skoczyłam !

Skoczyłam tak niefortunnie, że palce lewej stopy utknęły pomiędzy trelinkami, a ja przewróciłam się na plecy. W tym momencie poczułam przeszywający ból, tak okrutny, że straciłam przytomność.

Gdy się ocknęłam zobaczyłam jak Tata pochyla się i widziałam w jego oczach łzy.

Przyjechało pogotowie, trafiłam do szpitala, gdzie zajął się mną przemiły starszy Pan doktor i to było moje szczęście w tym nieszczęściu.

Po badaniach okazało się, że moja stopa była złamana w połowie !!!


Mój świat legł w gruzach. Mój balet, moja scena, moje Łabędzie Jezioro !


Siedziałam więc w oknie obserwując tańczące za szybą płatki śniegu. Ogród wyglądał pęknie, otulony świeżym, białym puchem. To nie przypadek, to wskazanie innej drogi.

Powoli dotarło do mnie, że moja pasja jaką był taniec, stoi pod wielkim znakiem zapytania. Gips, rehabilitacja to 2 długie lata. Jestem wdzięczna Doktorowi, że zajął się moją stopą znakomicie. Dzięki niemu nie ma żadnych fizycznych skutków wypadku.

Teraz rozumiem – to nie stało się przypadkiem, w życiu nie ma przypadków, przypadek to pseudonim, który przybrał Stwórca, by pozostać incognito.

Refleksja


Jeśli Serce choć jeden raz poczuje, jak to jest żyć z Pasją, a realizacja jej stanie pod znakiem zapytania. Serce postara się ze wszystkich sił, by inne talenty przerodziły się w nową Pasję. Tak, moją pasją są Sztuki Piękne, Grafika, a wszystko po to by tworzyć przestrzeń piękniejszym miejscem.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © ciao bella
. design + scritto da Gratiana.